„Dlaczego jesteś głupi, chory i biedny”

Czy wiesz, jak dużo w Twoim życiu zależy od Twojej podświadomości? Zastanawiałeś się może, czy czasami to ona Cię hamuje? Ta książka dokładnie wyjaśni Ci to zagadnienie i pomoże wyjść z ograniczeń stawianych przez własny umysł.

Wszyscy marzą o tym, by być mądrym, zdrowym i bogatym. Niestety, często jest to nierealne. Ludzie mają wiele ograniczeń, których nie potrafią sami pokonać. Część z nich nakładają na siebie sami. Ostatecznie są głupi, chorzy i biedni… a przez to też bardzo nieszczęśliwi. Randy Gage wyjaśnia, jak uwolnić się z pułapki własnych ograniczeń i wykorzystać w pełni własny potencjał.

Randy Gage

Autor książki „Dlaczego jesteś głupi, chory i biedny” to znany milioner i ekspert w dziedzinie rozwoju osobistego. Organizuje kursy, szkolenia i warsztaty wspierające przedsiębiorczość. Od dwudziestu lat przekazuje wiedzę na temat tego jak pozbyć się wzorców przekonań ograniczających umysł i uwolnienie własnego potencjału.

Wirusy wpływu

Żyjemy w czasach, w których nasza psychika jest atakowana ze wszystkich możliwych stron równocześnie. Wpływ wywiera na nas absolutnie wszystko. Ogromnym problemem są manipulacje, jakim jesteśmy poddawani przez reklamy i chwyty marketingowe. Manipulują nami też filmy kinowe. Przedstawione w nich życie ma się nijak do realnej rzeczywistości. Mimo że mamy tego świadomość to i tak cierpimy, że nie możemy żyć tak jak na filmie. Z ekranów otaczają nas uśmiechnięte twarze. Wszyscy są wspaniali, zdrowi, piękni i bogaci. Na ulicach widzimy ludzi biednych, chorych i głupich. Każdy z nich skarży się na swoje życie i mówi, że nie warto próbować zmieniać swojego życia. Czujemy się ograniczeni tym wszystkim, na co nie mamy wpływu. Wierzymy w to, co mówią nam autorytety, również te kościelne. Nawet jeśli nie znają nas bezpośrednio.

Wszystko jest względne, czyli wpływ mentalności na rzeczywistość

Jako przykład Gage podaje swoją historię z rikszarzem. Chłopak ucieszył się na napiwek w wysokości 20 dolarów. Jednak sam Gage mówi, że nie nachyliłby się po taki banknot, nawet gdyby leżał przy jego stopach. Każdy ma swoje podejście do życia oraz poziom świadomości otaczającego dobrobytu. Niezwykle ważny jest tu temat ludzkiej mentalności. To od niej zależy, czy wydanie kilku tysięcy dolarów na kwiaty jest dla nas marnotrawstwem, czy czynnością na porządku dziennym. Wpływa to też bezpośrednio na to, jak postrzegamy własną zdolność do zarabiania pieniędzy. Według autora to właśnie mentalność decyduje o tym, czy wierzymy we własny sukces i osiągnięcia – czy też nie dopuszczamy do siebie myśli o nich. Tymczasem, nie istnieje ograniczony pułap zarobków, jakie można osiągnąć. Dla wielu osób to nie do pojęcia. Jeśli ktoś zarabia 15 tysięcy rocznie, to nieograniczone zarobki będą dla tej osoby wynosić 50 tysięcy. Jeśli zarabia 100 tysięcy, to nieograniczone zarobki będą wynosić milion. Zawsze jednak pojawia się górny limit, którego obecność ciężko pominąć. Tyle że to człowiek sam, podświadomie ustawia swój limit. Warto pamiętać, że kreowanie mentalności bogatego człowieka polega też na wyobrażaniu sobie wciąż nowych rzeczy, które można kupić.

Syndrom ofiary i postawa roszczeniowa

Mentalność ma swoje efekty w codziennym życiu. Wpływa na to, jak postrzegamy każdą sytuację, a przez to też na działania. Przykładowo, jeśli uważasz, że tylko bogaci mogą zarabiać duże sumy, to sam nigdy ich nie osiągniesz. Dlaczego? Bo podświadomie wiesz, że to niemożliwe. To materialne ograniczenie będzie na każdym kroku szeptało ci do ucha, że nie warto się starać. Że lepiej się poddać i nie próbować. Jeśli jednak ktoś ma świadomość własnej wartości i wie, że zasłużył na sukces – chętnie złapie każdą szansę. Nawet jeśli plany będą wydawały się skomplikowane i zbyt odważne, to i tak spróbuje swoich sił. Nie sposób mówić o tym i pominąć mentalność ofiary. Ta postawa charakteryzuje się ciągłym użalaniem i niestety, jest dość często akceptowalna społecznie. Tyle, że jedne żale powodują wylewanie następnych. Ostatecznie, nakręca to negatywną spiralę. Jej jedynym celem jest usprawiedliwianie porażek, a nie przyczynianie się do sukcesu. Żeby być szczęśliwym – koniecznie trzeba ją wyplenić. Należy też pozbyć się postawy roszczeniowej. W mentalności bogatego człowieka nie ma na nią miejsca. Zazwyczaj pojawia się ona, gdy mamy szansę otrzymać coś za darmo – np. spadek. Naturalnie zaczynamy uważać, że jest to coś, co się po prostu należy. Jednak prawdziwy bogacz wie, że na wszystko należy zapracować.

Zmiana sposobu myślenia

Najważniejszym przesłaniem „Dlaczego jesteś głupi, chory i biedny” jest zmiana sposobu myślenia. Jest ona niezbędna do tego, by uwolnić się spod ograniczeń i rozwinąć własny potencjał. Żeby być bogatym, należy wykreować sobie mentalność bogacza. Osoba, która cały czas myśli negatywnie i spodziewa się wyłącznie najgorszego – najprawdopodobniej przyciągnie do siebie negatywne wydarzenia. W pozytywne zdarzenia nie uwierzy albo ich nie zauważy. Jeśli dostanie szansę na sukces lub spotka na swojej drodze życzliwych ludzi to i tak nie uwierzy w ich intencje. Bogacz będzie czekał na okazję z otwartymi ramionami. Będzie patrzył pozytywnie w przyszłość i spodziewał się wszystkiego, co najlepsze i niesamowite. Można też zastanowić się, czy często spotykamy się z mentalnością bogacza. Przeważnie mamy do czynienia z osobami, które są nieufne i boją się wyzwań. Jednak taka postawa nie gwarantuje sukcesu w biznesie. Wręcz przeciwnie. Freelancer, który będzie spodziewał się najgorszego, nigdy nie zaufa swojemu klientowi. Nie należy też zapominać, że zaufanie jest niezwykle ważne w pracy zdalnej. Bez niego każde otrzymane zlecenie zamienia się z wyzwania w potencjalną próbę oszustwa. Z takim podejściem jest bardzo ciężko żyć, a co dopiero pracować na własny sukces.

Motywacja

Książka Gage jest przede wszystkim motywatorem. Zachęca do tego, by przeanalizować swoje życie i przemyśleć wnioski. Być może sukces jest na wyciągnięcie ręki, ale trzeba jeszcze zmienić swój stosunek do świata. Posiadanie pozytywnego nastawienia do życia może przynieść realne zyski – w życiu prywatnym oraz zawodowym. Spodziewając się dobrych zdarzeń, podświadomie szukamy ich i jesteśmy gotowi na ich przyjęcie, a one zawsze się znajdują. Dlatego właśnie warto marzyć i wierzyć we własne marzenia.