Być przedsiębiorcą, to nie tylko widnieć w nazwie swojej spółki. To przede wszystkim rozumieć, jak działa przedsiębiorstwo i umieć racjonalnie oceniać swoje możliwości i potencjalne zyski oraz straty. Początkujący przedsiębiorcy bardzo często popełniają całe mnóstwo błędów już na etapie prognozowania swoich potencjalnych zysków. Książka „Sztuka przedsiębiorczości” będąca pracą zbiorową tłumaczy HBRP (Harvard Business Reviev Polska) w bardzo przystępny sposób tłumaczy wszelkie podstawowe zagadnienia dotyczące przedsiębiorczości. Tytuł jest nieco przewrotny – bo według autorów przedsiębiorczość nie jest sztuką, a czymś, co działa jak hazard – to czysta matematyka, ryzyko i dążenie do sukcesu.
Co znajdziesz w tej książce?
Jest to w biblioteczce każdego początkującego przedsiębiorcy bardzo ważna pozycja. To istny przewodnik po wyboistej drodze do sukcesu przedsiębiorstwa. Co bardzo ważne – ta książka nie jest tylko czczym prorokowaniem o tym, jak to wystarczy chcieć, aby osiągnąć wszystko, o czym się zamarzy. To nie jest kolejny poradnik pisany przez coacha biznesu. To prawdziwe kompendium wiedzy na temat przedsiębiorczości i ryzyka, opracowane przez specjalistów z tej dziedziny.
Komu się przyda taki przewodnik?
Pracując jako freelancer, na pewno jesteś zadowolony ze swojej wiedzy merytorycznej, szerokich umiejętności i zdolności do pozyskiwania klientów. Chcesz przekuć to w biznes z prawdziwego zdarzenia, ale nie zamierzasz popełniać błędów Twoich poprzedników, którzy zamknęli firmę po roku i przeszli na nudny etat w korporacji. Prawdopodobnie „Sztuka przedsiębiorczości” to książka dla Ciebie idealna! Zanim na dobre zaczniesz przygodę z biznesem, musisz się do tego przygotować – nie tylko technicznie. Musisz poznać wszystkie teoretyczne trudności, na które możesz się natknąć po drodze. Ważne dla Ciebie będzie to, aby poznać błędy swoich poprzedników tylko po to, aby się na nich nauczyć.
Jak to działa?
Przygotowanie teoretyczne do prowadzenia biznesu jest bardzo ważne. To oczywiste, że nie musisz stawać się od razu ekspertem od HR-u, księgowości czy marketingu. Jednak dobry przedsiębiorca zna się po trochu na każdej z tych rzeczy, i dzięki temu racjonalnie zarządza swoją firmą. Mając wiedzę techniczną na dany temat, jesteś z pewnością osobą wykwalifikowaną w tej dziedzinie. Wiesz, jak pogłębiać swoją wiedzę, jak się dokształcać i co zrobić, aby w swojej branży być najlepszym na świecie. Ten podręcznik Cię tego nie nauczy. Jednak wchodząc w biznes, nie możesz liczyć na żaden łut szczęścia. Nie możesz otwierać firmy i zaciągać na nią kredytu oraz innych zobowiązań licząc, że „jakoś to będzie”. To tak nie działa!
Biznes to tak naprawdę połączenie dwóch rzeczy: czystej matematyki i umiejętności ryzykowania. Ryzykować zaczynasz już wtedy, gdy postanawiasz otworzyć działalność. Z biegiem czasu skala ryzyka będzie coraz większa. Będziesz zmuszony inwestować w nowe rynki, w nowe strategie rozwoju i wkładać w to wszystko swoje ciężko zarobione pieniądze. Pracując „na swoim” już nie możesz wszystkich zarobionych pieniędzy wydawać wyłącznie na siebie. Musisz ich część przeznaczać na reklamę i pogłębianie możliwości swojej firmy. Co ważne – musisz to robić wtedy, gdy tych pieniędzy po prostu nie masz, a nawet tym bardziej musisz to wtedy robić! Jak to zrealizować? Cóż, na tym właśnie polega przedsiębiorczość – na szukaniu możliwości tam, gdzie potencjalnie ich nie ma.
Jak uniknąć rozczarowania po pięciu minutach sławy?
Niektórzy przedsiębiorcy idą jak burza. Zakasują rękawy, pracują po 25 godzin na dobę, nie śpią, nie dojadają, zapominają imiona swoich dzieci… Ale w końcu udaje im się tego doczekać. Firma odnotowuje rekordowe zyski, właścicieli w końcu stać na długo oczekiwany urlop i kupno wymarzonego samochodu. Ale po chwilowym sukcesie emocje opadają, i kolejne wskaźniki sprzedaży już nie są tak satysfakcjonujące. Wielu przedsiębiorców osiągających pewien pułap myśli, że tak już będzie zawsze. Że teraz mogą wreszcie odpocząć i zająć się tym, z czym posiadanie firmy im się kojarzyło – z liczeniem pieniędzy i wydawaniem ich na wakacjach. W praktyce jednak wielki ogień bardzo szybko gaśnie, gdy nie jest systematycznie podsycany. A finalnie i tak może przyjść ktoś większy, kto go zadepcze i zdusi nawet najmniejszą iskierkę, a pozostaną tylko zgliszcza. Przed tą konkurencją niszczącą wszystko trzeba umieć się bronić, i dlatego stale należy rozwijać się, nie spoczywać na laurach. Specjaliści z Harvardu tłumaczą w swojej książce, jak uniknąć tego kubła zimnej wody tuż po spektakularnym sukcesie, jak się nim nie zachłysnąć, i jak dolewać oliwy do ognia, aby płonął jak najdłużej.
Kto skorzysta na tej książce?
Ta książka to pozycja, która może wiele zmienić w Twoim myśleniu. Nauczy Cię, jak być prawdziwym przedsiębiorczym realistom. Jak nie ufać czczym obietnicom wielkiego sukcesu bez wkładania w to żadnego wysiłku. Nauczy Cię racjonalnego myślenia i oddzielania ziarna od plew – czyli informacji, które naprawdę mogą się przysłużyć w Twoim biznesie od tych, które tylko wprowadzają chaos i sprawiają, że przestajesz racjonalnie myśleć, licząc na łut szczęścia. Dobrzy przedsiębiorcy potrafią podejmować ryzyko, opierając się na swoim instynkcie. Ale oni są co najwyżej dobrzy i nigdy nie osiągną spektakularnego sukcesu. Najlepsi przedsiębiorcy to ci, z których powinieneś brać przykład. Oni nie traktują przedsiębiorczości jako sztukę ani jako czegoś, co bazuje na szczęściu. Oni wytyczają sobie proste ścieżki i podążają nimi. Ryzykują i zarządzają swoim ryzykiem. Dla nich ryzyko nie oznacza tego samego, co dla przeciętnego człowieka. Oznacza skuteczne pięcie się w górę sukcesu i czerpanie z biznesu tego, co najlepsze. Każdy, kto spróbował już w życiu niezależności jako freelancer i przymierza się do założenia działalności, powinien tę pozycję przeczytać dokładnie i zapoznać się z tym, co specjaliści w tej dziedzinie mają do powiedzenia. Dzięki temu będą w stanie uniknąć wielu poważnych rozczarowań na swojej drodze do sukcesu.