„Zaufanie, czyli waluta przyszłości”, Michał Szafrański

Zaufanie to coś, co ciężko się buduje. Równocześnie można je stracić w jednej chwili. Zastanawiasz się, czy możesz zamienić swoją pasję w dochodowy biznes? Finansowy Ninja odpowie Ci na to pytanie.

Będąc freelancerem, na pewno zdajesz sobie sprawę, jak ważna jest ciągłe zdobywanie nowej wiedzy i doświadczeń. Jednak prowadząc działalność na własny rachunek, nie można ograniczać się do wiedzy związanej jedynie ze specjalizacją. By nasz mały lub większy biznes przynosił dochody, z których można się utrzymać, potrzebna jest też wiedza o samym w sobie prowadzeniu biznesu, zdobywaniu i utrzymywaniu klientów oraz zarządzaniu własnymi finansami.

By posiadać taką wiedzę, nie zawsze konieczne są specjalistyczne szkolenia, które często kosztują astronomiczne sumy. Czasem warto chwycić za wartościową książkę. W dzisiejszym wpisie chcę Ci polecić jedną z nich, „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” Michała Szafrańskiego to książka, w której autor dzieli się tym, jak wyglądała jego droga do sukcesu i co pomogło mu znaleźć się w obecnym miejscu.

Michał Szafrański, czyli Finansowy Ninja

Choć samo nazwisko autora może być mniej znane, to o jego pierwszej książce i projekcie, dzięki któremu odniósł wielki sukces: „Finansowy Ninja” pewnie już słyszałeś. Michał Szafrański był świetnym specjalistą – pracował jako dziennikarz specjalizujący się w branży IT, miał doskonałą pozycję i świetne, stałe zarobki pracując na stanowisku dyrektora. Jednak porzucił to wszystko, by przejść na własną działalność i zajął się rozwijaniem własnych produktów. Od ponad sześciu lat prowadzi znanego bloga „Jak oszczędzać pieniądze”, i to właśnie głównie blog, oraz napisane książki są jego źródłem utrzymania. Jako bloger zdobywał liczne nagrody, m.in. w konkursie Blog Roku 2013, m.in. dla „Najbardziej inspirującego bloga”, a w 2014 roku wyróżniono go tytułem „Społecznie odpowiedzialnego blogera”.

Pierwszą książkę, którą wydał, czyli właśnie „Finansowy Ninja” poświęcił tematowi finansów osobistych, czyli tym jak zarządzać własnymi zasobami pieniędzy, by spać spokojnie. Ostatnia Publikacja Michała Szafrańskiego to szczegółowy opis drogi, jaką przeszedł od rozpoczęcia swojej drogi blogowania, do obecnego sukcesu i przychodów sięgających 7 milionów złotych z blogowania.

Dlaczego polecam Ci tę książkę?

Prowadząc własną działalność, pewnie o wiele bardziej doceniasz wartościowe książki. Ale ważne są nie tylko te książki, które sprzedają nam konkretną wiedzę. Równie ważne są książki, które inspirują i dodają motywacji w chwilach zwątpienia. A „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” Michała Szafrańskiego jest połączeniem obu tych wymagań. Mamy tu inspirującą historię blogera, która zakończyła się sukcesem. A po drodze autor dzieli się z nami nie tylko sukcesami, opowiada też o pokonanych trudnościach, chwilach zwątpienia i o projektach, które jednak musiał porzucić. To właśnie szczerość, z jaką autor dzieli się swoimi przeżyciami, jest główną wartością tej książki. Michał Szafrański nie ukrywa tego, że nie zawsze było różowo i były nawet momenty gdy chciał zrezygnować z obranej drogi. W całej książce autor bardzo często odwołuje się też do różnych osób, które były dla niego wsparciem czy inspiracją podczas tej drogi. Bo choć, jak podkreśla” prowadzi jednoosobową działalność, to nie ukrywa, że inni ludzie też mieli wpływ na poziom osiągniętego przez niego sukcesu.

Dla kogo jest ta książka?

Sam autor wskazuje, do jakiej grupy przede wszystkim adresuje swoją książkę. Na swojej stronie promującej to wydawnictwo wymienia trzy główne grupy zainteresowanych:

– osoby, które podobnie jak on, chcą żyć z dzielenia się wiedzą za pośrednictwem Internetu, np. prowadząc bloga lub kanał na Youtube;

– osobom, które zastanawiają się nie zamienić etatu na własną działalność gospodarczą;

– osobom, które zastanawiają się czy prowadząc działalność opartą na pasji i zaufaniu można osiągać satysfakcjonujące zyski.

Ale książka ta spodoba się również osobom, które lubią czytać autobiografie lub poszukują dobrego podręcznika, który na konkretnych przykładach pokazuje, jak budować markę osobistą.

Co znajdziemy w książce?

Autor podzielił książkę na 13 rozdziałów, z których już pierwszy jest bardzo ciekawy. Michał Szafrański zaczyna swoją książkę nietypowo, bo od szczerej analizy, po co w ogóle ją pisze. Przy okazji podkreśla, jak ważne jest to, by wszystkie nasze działania były celowe. W drugim rozdziale autor przedstawia siebie, a przede wszystkim to, czym zajmował się jeszcze zanim stał się blogerem.

Kolejne dziesięć rozdziałów odzwierciedla kolejne dziesięć etapów budowania bloga, który okazał się takim sukcesem. Autor w swojej drugiej książce chce pokazać przede wszystkim, jaka była ta jego droga, by dojść do obecnego etapu. Nie jest to już zbiór obiektywnych prawd, tak jak to było w jego poprzedniej książce. Tutaj opisując kolejne etapy rozwoju własnej działalności, Michał Szafrański omawia nie tylko cele kolejnych etapów, ale przede wszystkim przyjmowane przez siebie założenia, z uwzględnieniem także tych, które okazały się błędne. W książce znajdziemy nie tylko opis poszczególnych etapów, ale co ważniejsze, każdy z nich jest podsumowany. Autor dzieli się z nami zarówno procesem decyzyjnym, przez który musiał przejść, jak i wynikami, jakie osiągał, i to tymi, które przekładają się na finanse i tymi, które mówią o popularności bloga. Podsumowuje też wszystkie wnioski, które nasunęły mu się już po realizacji danego etapu.

Zarówno podczas opisu kolejnych etapów, jak i w epilogu, czyli ostatnim rozdziale stanowiącym podsumowanie książki, autor podkreśla, jak ważną rolę odegrali w całym procesie inni ludzie. W książce znajdziemy wskazówki nie tylko jak budować relacje z właściwymi ludźmi, autor na swoim przykładzie pokazuje, jak mu się to udało, ale także jaką pomoc udało mu się uzyskać.

Podsumowując

Jeżeli jeszcze zastanawiasz się, czy warto przeczytać tę książkę, nadmienię, że autor oprócz konkretów i szczerego rozliczenia kolejnych etapów budowania swojego sukcesu oferuje poradnik napisany lekkim i zrozumiałym językiem. „Zaufanie, czyli waluta przyszłości” po prostu bardzo przyjemnie się czyta.

Ta książka nie tylko pokazuje podejście autora do biznesu i przeprowadza przez kolejne etapy jego historii. Dzięki szczerości autora dowiadujemy się, jak często coś nie idzie zgodnie z planem, jak sobie z tym radzić i wreszcie, jak to przekuć na sukces.