Zastanawiałeś się kiedyś, jak to się dzieje, że jedne produkty sprzedają się dużo lepiej od innych, mimo że są do siebie bardzo podobne? Są firmy i marki niezwykle popularne, a inne pozostają niszowe. Niektórzy powiedzą, że wszystkiemu winne są reklamy. Pewnie jest w tym ziarnko prawdy, ale jednak historia pamięta duże koncerny, które inwestowały mnóstwo środków w kampanie reklamowe, a ostatecznie i tak upadały. To, jakie zdanie o firmie i jej produktach mają klienci, zależy w dużej mierze od innych czynników, jak chociażby marketingu szeptanego – marka ma dobrą opinię, bo klienci polecają ją swoim znajomym i rodzinie, a ci jeszcze dalej. Właśnie takie zjawiska stanowią tytułowy efekt wirusowy w biznesie, o jakim mówi Jonah Berger w swojej książce, której się dzisiaj bliżej przyjrzymy. Zapraszamy do lektury.
Spis treści
1. Jonah Berger – wizjoner z pasją
2. Na czym polega efekt wirusowy?
3. Jakie przesłanie możemy wynieść z książki?
4. Dla kogo jest ta książka?
5. Podsumowanie
Jonah Berger – wizjoner z pasją
W przeszłości niemal każda książka była uznawana za wartą przeczytania, słowo pisane miało swój autorytet. Dziś coraz więcej ludzi uważa, że przecież książkę może napisać także osoba głupia lub co najmniej niekompetentna. Przedstawmy więc sylwetkę autora „Efektu wirusowego w biznesie”. Jonah Berger uczęszczał na Uniwersytet Stanforda, gdzie uzyskał tytuł licencjata, a także zrobił doktorat na drugim kierunku. Obecnie jest profesorem w Wharton School na University of Pennsylvania. Przemawia na konferencjach, uczestniczy w spotkaniach biznesowych, doradza początkującym startupom, ale przede wszystkim jest znany z licznie publikowanych artykułów oraz książek. Można więc powiedzieć, że jest to człowiek kompetentny.
Na czym polega efekt wirusowy?
Efekt wirusowy działa głównie dzięki ludziom i relacjom między nimi. Pewne anegdoty, plotki, ale również chociażby opinie klientów na temat danego produktu, są bardzo chętnie powtarzane. W konsekwencji tego mamy efekt wirusowy: osoba, która coś usłyszała, powtórzy to przykładowo pięciu swoim znajomym. Każda z tych pięciu osób powtórzy zasłyszaną historię kilku kolejnym ludziom. Puszczona w obieg historia rozprzestrzenia się więc w niesamowicie szybkim, wręcz niekontrolowanym tempie, mimo że osoba, która pierwsza opowiedziała coś znajomym, już nic nie musi robić. Autor „Efektu wirusowego w biznesie” był szczególnie zainteresowany tym, dlaczego jedne historie rozprzestrzeniają się szybciej od innych. W tym celu przeprowadził analizę, sprawdzając, które z artykułów w „The New York Times” są najchętniej przesyłane drogą mailową. Konsekwencją tych obserwacji było z kolei powstanie książki.
Jakie przesłanie możemy wynieść z książki?
Jonah Berger podejmuje próbę wyjaśnienia, na czym polega i od jakich czynników zależy marketing szeptany i budowa przekazu społecznego. Autor przedstawia czytelnikom sześć zasad do wcielenia w życie. Mają one sprawić, że wybrane przez nas tematy nabiorą rozgłosu. Mogą to być produkty, inicjatywy społeczne czy polityczne, a nawet filmy na YouTube. W końcu każdy ma nieco inne cele i potrzeby, ale niezależnie od tego, marketing szeptany sprawdza się bardzo dobrze.
Co jeszcze ciekawego kryje w sobie książka Jonaha Bergera? Prezentuje szereg inspirujących historii, przykładowo jedna z nich dotyczy luksusowej restauracji, której udało się zyskać rozgłos i popularność po tym, kiedy w menu znalazła się… zwyczajna kanapka. Czytelnicy dowiedzą się także, jak to jest, że niektóre kampanie profilaktyczne przeciwko uzależnieniom przyczyniają się do pogłębiania się i utrwalania nałogów, oraz z jakich powodów setki milionów osób zobaczyło reklamę tak nudnego i przyziemnego urządzenia, jak blender.
Dla kogo jest ta książka?
Oczywistym faktem jest, że „Efekt wirusowy w biznesie” powinni przeczytać przedsiębiorcy, marketerzy, eksperci od kreowania wizerunku, osoby zarządzające marką, pasjonaci brandingu, komunikacji oraz designu, fani storytellingu, ekonomiści, studenci kierunków powiązanych z dziedzinami, o których napisałem przed chwilą. To jednak nie wszystkie grupy docelowe, ponieważ dosłownie każdy znajdzie w tej pozycji coś dla siebie. Osoby kompletnie niedziałające w branży marketingu i sprzedaży wprawdzie prawdopodobnie nie wykorzystają zdobytej wiedzy do budowy przekazów społecznych, ale mimo to lektura może być dla nich interesująca. Wszystko dzięki ciekawym historiom przytaczanym w lekturze przez autora w niebanalny sposób. Znajdują się tam tematy i kwestie, które zainteresują każdego, pokazując mu zależności funkcjonujące w przekazach społecznych. Czytelnik dowie się, dlaczego jedne produkty są popularniejsze od drugich, co sprawia, że na dany temat dużo się plotkuje oraz jak manipulują nami reklamy. Przeciętna osoba stanie się więc bardziej świadomym i rozważnym konsumentem, mądrzej wybierającym to, co chce kupić oraz na jaki temat pragnie rozmawiać. A jeśli człowiek ten nie będzie miał zupełnie ochoty stosować wiedzy w praktyce i nie przejawia zainteresowania tym, co i dlaczego wybiera w codziennym życiu, w najgorszym wypadku spędzi miło popołudnie, czytając m.in. o zwyczajnym blenderze, o którym nakręcono taką reklamę, że zobaczyły ją setki milionów ludzi na całym świecie.
Podsumowanie
„Efekt wirusowy w biznesie” to bardzo ciekawa książka, która wiele wnosi do tematu marketingu, komunikacji, przedsiębiorczości. Chociaż o marketingu szeptanym i niestandardowych kampaniach mówi się już od jakiegoś czasu, brakowało na rynku książki, która precyzyjnie zajęłaby się dokładnie tym tematem, przytaczając jednocześnie interesujące historie, opowieści i wyjaśniając w prosty sposób skomplikowane zależności. Z lektury będą usatysfakcjonowani eksperci od marketingu i zarządzania, studenci, osoby zainteresowane komunikacją i designem, a także zwykli ludzie, którzy chcieliby się dowiedzieć nieco więcej na temat tego, na jakich zasadach działają przekazy w społeczeństwie i mediach i jaki wpływ wywierają na odbiorców. Polecamy więc tą pozycją wszystkim zainteresowanym.