„Jednominutowy menedżer buduje wydajne zespoły” (Donald Carew, Eunice Parisi-Carew, Ken Blanchard) to książka przeznaczona głównie liderom oraz osobom zarządzającym zespołami ludzkimi. To doskonała propozycja dla tych, którzy pragną rozwijać zakres swojej wiedzy oraz umiejętności. Kierowanie grupą pracowników może przynosić oczekiwane efekty, jeśli tylko wykażemy się strategicznym myśleniem oraz umiejętnością elastycznego reagowania na zaistniałe problemy. Każdy menadżer powinien wiedzieć, że zgrany i wydajny zespół odpowiada za sukces przedsiębiorstwa. Jest to jeden z podstawowych filarów każdej firmy. Niestety tylko nieliczne przedsiębiorstwa mogą pochwalić się efektywnym teamem, które skutecznie wypełnia swoje obowiązku i przyczynia się do prężnego rozwoju biznesu. W wielu przypadkach mamy do czynienia z odrębnymi jednostkami, które „robią swoje” i nie dbają o wyniki. Opisywana książka ukazuje wiedzę praktyczną, która jest niezbędna do tego, aby firma mogła się rozwijać. To przydatne wskazówki, które pomogą każdemu menadżerowi w sposób bezstresowy i przyjemny stworzyć mocny i wspierający się zespół.
Krótko o autorach
Książka „Jednominutowy menedżer buduje wydajne zespoły” bardzo szybko zdobyła pozytywne opinie wśród ekspertów. Jest to najlepszym potwierdzeniem tego, że powinna ona trafić w ręce każdego menadżera, który specjalizuje się w zarządzaniu zasobami ludzkimi.
Donald Carew to światowy autorytet w dziedzinie budowania zespołów. Przed wiele lat swojej aktywności zdobył on wiedzę niezbędną do budowy niezawodnego oraz wydajnego teamu. Doświadczenie, które zdobył pracując, jako wykładowca na uczelni ułatwia przekazywanie wiedzy w sposób zrozumiały i czytelny.
Eunice Parisi-Carew to ceniony ekspert z dziedziny budowania struktur organizacyjnych w przedsiębiorstwie. Aktualnie zajmuje się badaniami, dzięki którym można prognozować najnowsze trendy związane z zarządzaniem grupami pracowniczymi. Autorka duży nacisk kładzie na umiejętności organizacyjne liderów i menadżerów.
Ken Blanchard przez kilkadziesiąt lat swojej pracy zawodowej zdobył specjalistyczną wiedzę z zakresu zarządzania biznesem. Jest on organizatorem profesjonalnych szkoleń, z których korzystają przedsiębiorstwa z całego świata. Uczy w jaki sposób kierować teamem, aby osiągnąć zamierzone cele, a także osiągnąć przewagę konkurencyjną w branży. Tłumaczy, dlaczego lojalny zespół jest na wagę złota. Pomaga zdobyć wiedzę, która jest niezbędna do stworzenia strategii biznesowej.
Recenzja książki „Jednominutowy menedżer buduje wydajne zespoły”
„Jednominutowy menedżer buduje wydajne zespoły” z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy pragną zapoznać się z tajnikami pracy zespołowej. To świetny wybór, jeśli chcemy w pełni świadomie zbudować zespół, który przyczyni się do rozwoju przedsiębiorstwa. Autorzy przedstawiają nam podstawowe etapy, których nie można pominąć podczas budowania teamu. Zostały one nazwane – rozpoznanie, niezadowolenie, integracja, produkcja. Czasami wystarczy jedna minuta, aby przeorganizować pracę przedsiębiorstwa.
Dobry menadżer musi znać swój zespół. W pierwszej kolejności należy zdobyć informacje na jego temat. Musimy rozpoznać problemem. Na pierwszym etapie zdobywamy więc dane na temat grupy. Dyskretnie obserwujemy każdą jednostkę, a także oceniamy relacje między poszczególnymi pracownikami. Warto wiedzieć, że istnieje wiele narzędzi, które umożliwiają nam to zadanie. Bardzo ważne jest ich właściwe wdrożenie. Powinniśmy starać się wyłapać wszelkie dysfunkcje – to właśnie one staną się przedmiotem naszej pracy. Im lepiej przyłożymy się do tego zadania, tym skuteczniejsza będzie opracowana strategia działania.
Drugą fazę wskazaną przez autorów jest niezadowolenie. Powinniśmy podejść krytycznie do aktualnej sytuacji w przedsiębiorstwie. Nie możemy godzić się na przeciętność, gdyż takich teamów jest na świecie miliony. Realizują one określone zadania, jednak nie osiągają pozycji lidera na rynku. Nasza firma nie osiągnie więc zamierzonej efektywności. To bardzo ważny krok, bez którego nie będziemy mogli ruszyć do przodu.
Trzecia faza to integracja. Musimy kompleksowo przygotować się do budowy naszego zespołu. Nie zapominajmy, że każdy team jest zupełnie inny. Z tego powodu nigdzie nie znajdziemy gotowej recepty na integrację poszczególnych pracowników. Musimy tutaj wykazać się sporą dawką intuicji. Najważniejsze jest to, aby poznane narzędzia właściwie dopasować do konkretnego przypadku. Powinniśmy planować, tak aby uniknąć potencjalnych nieprawidłowości. Zbyt pochopne podejmowanie decyzji może zburzyć naszą koncepcję. Reagujmy sprawnie, jednak dajmy sobie chwilę do namysłu. Nie zapominajmy o tym, że zespół również musi być gotowy na wprowadzenie zmian. Działajmy sprawnie, ale etapowo.
Produkcja, czyli ostatnia faza to zwieńczenie naszych działach. Powoli przyzwyczajamy nasz team do nowych zasad. Na tym etapie możemy obserwować wzrost produktywności. Otrzymujemy mierzalne wyniki, które potwierdzają skuteczność zmian.
Autorzy omawianej książki podkreślają, że każdy zespół pracowniczy jest dynamiczny. Co to oznacza? Postęp nie jest dany nam na stałe. Musimy cały czas pracować, aby team był zgodny i wydajny. Może zdarzyć się tak, że zrobimy krok w tył. Regres jest zjawiskiem powszechnie występującym, więc nie powinien on nikogo dziwić. Zadaniem lidera jest reagowanie na zmiany zachodzące w zespole. Żadna sytuacja nie powinna być zaskoczeniem. Im szybciej uporamy się z problemem, tym mniejsze ryzyko wystąpienia negatywnych konsekwencji.
Podsumowując – „Jednominutowy menedżer buduje wydajne zespoły” uczy, w jaki sposób zbudować pozycję silnego menadżera, który ponosi pełną odpowiedzialność za swój zespół. Pracownicy nie są jedynie naszymi podwładnymi. Jesteśmy członkami jednej drużyny, a więc gramy do tej samej bramki. Ważna jest współpraca nie tylko pomiędzy załogą, ale również pomiędzy załogą, a liderem. Autorzy uświadamiają nam również, że menadżer jest pewnego rodzaju nauczycielem, który może popchnąć do samorozwoju.