W świecie biznesu sporo mówi się o wartości marek. Niektóre z nich wyceniane są dosłownie na miliardy dolarów, bo ich logo rozpoznawane jest praktycznie na każdej szerokości geograficznej świata. Takim prawdziwym gigantem jest, chociażby Nike czy Pepsi. Czy marką samą w sobie może być natomiast człowiek? Przecież nie ma on logo, nie stoi za nim sztab marketingowców i dział reklamy, wreszcie nie ma opakowania… Jednak czy na pewno? Gdyby spojrzeć na człowieka przez pryzmat jego mocnych stron i umiejętności, które może zaoferować na przykład na rynku pracy, okazuje się, że logo, to po prostu imię i nazwisko. W sztabie marketingowców działać może on sam, tworząc odpowiedni produkt, który sprzeda innym (opakowanie na przykład w postaci świetnego CV czy dobrze poprowadzonego konta na LinkedIn). A opakowanie? To po prostu wizerunek zewnętrzny – strój, fryzura, sposób prezentowania siebie… Dzisiaj każdy z nas może stworzyć swoją markę osobistą, na potrzeby lokalnego rynku pracy, lub też na potrzeby bardziej globalne. Jak to robić, podpowiada autor San Schawbel w swojej bestsellerowej książce „Personal branding 2.0. Cztery kroki do zbudowania osobistej marki”.
Kim jest autor, czyli San Schawbel?
Dan Schawbel pewnie nie napisałby tego bestsellera, który sprzedawał się świetnie praktycznie na całym świecie, gdyby nie stało, zanim naprawdę mocne doświadczenie zawodowe. Tak to już dzisiaj jest, że o świecie biznesu i odnajdywanie się w nim najlepiej piszą właśnie praktycy. Schawbel jest partnerem zarządzającym Millennial Branding LLC oraz autorytetem w dziedzinie personal brandingu. Od wielu lat tworzy bardzo popularnego bloga, który promowane jest przez ogólnie znane marki jak Reuters i Fix Media. Strona autora regularnie jest też wyróżniana w różnego rodzaju międzynarodowych rankingach najlepszych blogów poświęconych marketingowi oraz budowania marki osobistej. Wciąż pisze artykuły, które nie tylko zasila ją jego bloga, ale wiele innych poczytnych tytułów online i drukowanych, takich jak „New York Times”, „Wall Street Journal”, CBS, Fox, ABC, NPR, „USA Today” i „Details”. Tak naprawdę ogromny sukces osiągnął już po 20 roku życia, zatem naprawdę szybko zabrał się do pracy nad budowaniem swojej marki osobistej. Płynie z tego tylko jeden wniosek – wie jak to robić, by osiągnąć sukces. Do wszystkiego doszedł sam i dzieli się tym w książce „Personal branding 2.0. Cztery kroki do zbudowania osobistej marki”.
Dla kogo dedykowana jest ta książka?
Marka osobista to gorące hasło ostatnich lat. Tak naprawdę, aby odnieść sukces finansowy w jakiejkolwiek dziedzinie, trzeba zbudować swoją mocną osobistą markę. Oczywiście musi to opierać się na silne filarach profesjonalizmu i wiedzy – a przynajmniej wtedy, gdy właśnie na takiej marce nam zależy. Dzisiaj jednak liczy się przecież też kreatywność i odrobinę odjazdowy charakter. Autor przekonuje zatem, że w pewnych kręgach i w pewnych obszarach biznesu, taka marka osobista też ma znaczenie. Ta książka dedykowana jest zatem po prostu dla wszystkich świadomych osób, które chciałyby lepiej budować swój wizerunek i zarządzać nim. Trudno określić tutaj zatem wąskie grono odbiorców. Na dobrą sprawę książka ta jest zatem świetną lekturą po pierwsze dla freelancerów i osób tworzących swojej firmy. Po drugie – dla osób kierujących zespołami, piastujących stanowiska menedżerskie. Po trzecie – dla osób wykonujących zawody zaufania publicznego. Po czwarte – dla każdego, kto ma ochotę rozwijać się, wewnętrznie wzrastać, lepiej zarządzać swoimi talentami i mocnymi stronami. To świetna lektura również dla młodych osób stawiających swoje pierwsze kroki na studiach czy w pierwszej pracy. Nie ma sensu tracić czasu i od samego początku swojej dorosłej drogi warto jest odpowiednio kreować swój wizerunek.
Czego można nauczyć się dzięki książce?
Ta książka dosyć mocno osadzona jest w amerykańskich standardach, co nie znaczy, że z wiedzy tam zawartej nie skorzysta mieszkaniec innej części globu. Dotyczy to między innymi budowania swojego wizerunku w sieci. Znaczna część książki poświęcone jest właśnie temu zagadnieniu, bo nie da się ukryć, że dzisiaj internet to najprostszy i wciąż najtańsze źródło promocji i autopromocji. Z książki można zatem nauczyć się jak odpowiednio pokazywać siebie na różnego rodzaju stronach i portalach internetowych. Mowa tutaj jednakowo o osobistych blogach, stronach internetowych firmy, stronach przedstawiający dorobek o portfolio freelancera. Poza tym budowanie marki to również obecność w tak zwanych mediach społecznościowych, takich jak, chociażby Facebook czy Instagram, Twitter, LinkedIn czy nasz lokalny GoldenLine. Autor pokazuje, jak tam budować swój wizerunek w sposób profesjonalny.
4 kroki według autora
Wiedza zawarta w książce naprawdę wychodzi znacznie poza rady w stylu: nie publikuj zdjęć, które kiedykolwiek ktoś mógłby wykorzystać przeciwko Tobie. Jak sam tytuł wskazuje, autor skupia się na czterech krokach budowania marki osobistej, które jego zdaniem są kluczowe. Pomaga po pierwsze odkryć swój potencjał i mocne strony – tutaj sporo ciekawych ćwiczeń myślowych oraz zadań do przerobienia w formie pisemnej. Ten fragment książki na pewno spodoba się wszystkim lubiącym tematykę rozwoju osobistego czy coachingu. Kolejny mocny filar książki to świetnie opracowana część dotycząca tworzenia swojej marki poprzez odpowiednie dokumenty. Z tego fragmentu dowiemy się jak zbudować odpowiednie CV na miarę współczesnych czasów, jak stworzyć portfolio, oraz właśnie jak prowadzić bardziej prywatne strony (na przykład blog), dzięki którym można również prezentować swój profesjonalizm w jakiejś dziedzinie. Następnie autor prowadzi przez tajniki tego, jak swoją osobistą markę – a zatem po prostu siebie – pokazać światu i rozreklamować. To świetna opcja dla osób chcących rozwinąć się w dziedzinie tworzenia newsletterów czy list mailingowych. Na koniec sporo wiedzy i praktycznych porad dotyczących utrzymania się na rynku. Wszystko zawarte na ponad 400 strunach rzetelnej publikacji napisanej przystępnym językiem. Tę książkę po prostu się połyka – warto to zrobić, by zbudować swoją mocną osobistą markę. Jestem jak najbardziej na tak dla tego tytułu.